A obok śpi cisza Sonet
Jednak zatonąłem w sonecie.
Gdy czekam tak na ciebie w smutku
pogrążony,
pod tym samym kasztanem na łące za
lasem.
Każdej nocy próbuję prześcignąć się z
czasem
co nie czeka, nie stoi - lecz gna jak
szalony.
Nasłuchałem się wiatru i śpiewu słowika,
każdy szelest paproci twe kroki
zwiastuje.
Niby czekam czy we mnie coś się znów
wykluje,
a jednak niecierpliwość me serce
przenika.
Zapragnąłem się schować, zapaść się w
nicości,
tak mi tamtych wieczorów i ciebie
brakuje.
Jeszcze szukam cie, wołam wędrując w
ciemności,
zapadam się w koszmary i w marzeniach
snuję,
Magiczne ślę spojrzenia, zaklinam,
miłości-
choć zjadliwy szept słyszę - ona nic nie
czuje...
Komentarze (23)
Mimo bardzo smutnego wydźwięku podoba mi się Twój
piękny sonet
Pozdrawiam serdecznie :)
Mistrzu sonetów, fajnie, że jesteś.
A jednak...może jeszcze coś powstanie z tego
gatunku...bo piękne...pozdrawiam serdecznie, miłego
dnia
Wymowna ta cisza. Bardzo ładny sonet. Pozdrawiam
pięknie wyrażona tęsknota za ukochaną
Autor najwyraźniej zatonął w tęsknocie, a sonet zdaje
się być idealną formą do jej oddania.
Miłej niedzieli:)
Przepięknie :) Końcówka mocno porusza, jak i cały
wiersz :) Pozdrawiam serdecznie +++
Faktycznie utonąłeś w sonetach.
Pozdrawiam :)