Od urodzenia
ta sama krew krąży w żyłach,
dzieli swój czas ze mną.
Chociaż cierpliwości nie mam za wiele
i z trudem teraz życiem oddycham.
Jest ktoś, przy kim mogę nawet
myśleć głośno. Srebrny szperacz.
Bezszmerowo pojawiają się wszystkie.
Natrętniejsze są te wyuzdane.
Wystrzegam się ich, bo to cwany
złodziej.
Zawsze okrada, najbardziej ze szczęścia,
a jednak się zjawiają. Regularnie.
Szukam w nich prawdy. Nieprzystawalnej
do tego świata i do mnie.
© 13.05.2017r.
Komentarze (16)
srebrny szperacz- czyżby natrętne myśli?