Odpływ
Zapinam pasek w miejscu
Tym samym jestem
Wytworem alkoholowym
Myśli przedestylowanym
Aldehydem kaca
Widzę w lustrze
Chyba tamto ja
Odpływem kołaczące
Orbity pod skroniami
Wymiociną o poranku upodloną
Smakiem żółci dekadenckiej
Wpycham w gardło niecodzienną chwilę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.