Ofiara losu - mini erekcjato
Obudził się posiniaczony
i ledwo spoglądał oczami
przez opuchniętą już całą brew
z nosa wolno sączyła się krew
poczuł jak dłonie mu się pocą
-mówiłam byś nie bił się nocą
usłyszał troskliwy głos żony
-szczególnie ze swymi
myślami…
Komentarze (11)
hahahhaha
świetne erekcjato
pozdrawiam Maćku
Serdecznie pozdrawiam wszystkich autorów komentarzy
Te myśli chyba były ringowe :)
Super ! Pozdrawiam Maćku :)
O, świetne!
Pozdrawiam serdecznie :)
Makabryczny, krwawy opis całkowicie zaskoczył. mnie
zakończeniem. Udanego dnia z uśmiechem:)
Bardzo fajne :) pozdrawiam Maćku
fajne!
A wydawało się tak dramatycznie.
Ciekawe.
...a pod łóżkiem krwawiły mu ranne pantofle.
Trafne, prawdziwe i fajnie napisane. Pozdrawiam