on mi pomoże
.... zza pleców i z cicha anonim parska i prycha....
spokojnie
dostojnie
rozstrzelone słowo
i chwiejne bo myśl głęboko
upojona
i złość na autora
nie zginął niech skona
nad ciszą anonim
złożony w pogardzie
i grymas skwaszony
raz jaśniej raz bardziej
i słowo i słoma
i ktoś tarabani u bramy u słowa
gdzie myśli nie zważysz
to on mi
uważasz
... a ja w coś tam wierzę i obcych nie ranię...
autor
mirno
Dodano: 2006-12-20 23:15:37
Ten wiersz przeczytano 457 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.