Październikowe łzy
Październik zapłakał
nad losem jesieni.
Jesteś taka piękna,
a wnet to się zmieni.
Obedrą Cię wiatry
z sukienek w kolorach,
drżeć będziesz na wietrze,
idzie już ta pora.
Ronią łzy od rana
z październikiem niebo.
Chyba pomyślały
o zimie coś złego.
A ja już nie płaczę
pogodzona z losem
Zapamiętam sobie
radość z przeszłych wiosen.
Komentarze (21)
Z tęsknotą o kolorowej jesieni...i aby do wiosny:)
Przesympatyczny wiersz z dużym uśmiechem
optymizmu-pozdrawiam.
Ja we wspomnieniach z Tobą się bratam, bo się
uśmiecham do wspomnień z lata.
wiersz fajnie napisany...jesień na wylocie...traci
swoje kolory...robi się szaro, ponuro i zimno...aby do
wiosny....pozdrawiam
Obdarta i zmarznięta, brrrryyy... Oby do wiosny :)
...jesień się mieni w brązach i w czerwieni...ciepły
wiersz o jesieni...pozdrawiam :)