Pierwsze spotkanie naszej przyjaźni
Autor: Krystyna Walas Bugajczyk
nie było w nas szaleństwa
lecz tylko dotyk świeżych słów
niby godzina szła odświętna
i w oczach letni topniał chłód
chwilami cisza gryzła wargi
niepokój myśli dusił bieg
pierwsze spotkanie tej przyjaźni
serca nieśmiały jeszcze szept
a potem tylko ręki podanie
z jakimś marzeniem w niepewności
szybkie spojrzenie , tak przez ramię
i żal , że tyle w nas inności
Skierniewice 30.07. 2014r
Komentarze (21)
Mój ty nietuzinkowy! Tobie już chyba wszystko opadło -
nieprawdaż?
Ładna ta melancholia,szkoda,że
ta inność się nie chciała razem zbratać,a mówią,że
przeciwieństwa się przyciągają...
Pozdrawiam serdecznie
Napisz cos to mi nie tylko rece opadna hahaha
Delikatny to wiersz,miło się czyta, także dzięki
oryginalnym,ale nie wydumanym metaforom. Zamieniłbym
tylko w 3-ciej linijce 2-giej zwrotki "naszej" na
"tej", bo rytm został zaburzony.
A Zefirek jak wszędzie,tak i tu wsadził swój
nietuzinkowy komentarz.
rozmarzyłam się a przecież to melancholia
pozdrawiam serdecznie:)
bardzo mi sie podoba pozdrawiam