Płomień wietrznej miłości
Poznaliśmy się
I zapłonął w nas
Płomień wiecznej miłości.
To on rzuca czar cień.
Rzucałby...
Ale ogień nie rzuca cienia.
autor
MaTvA
Dodano: 2024-05-06 02:46:45
Ten wiersz przeczytano 213 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Rzuca, bełta, miota itd.
Głos mój!
Wymowna, przewrotna refleksja, skłania do przemyśleń,
pozdrawiam serdecznie.
Przewrotnie.
Brawo.
Z jednej strony płomień jako coś, co zapłonęło i
oświeca relację, a z drugiej strony płomień rzucający
cień, co jest niezgodne z właściwościami ognia, który
oświetla otoczenie. Tłumaczę tę niekonsekwencję w
kategorii zabiegu poetyckiego mającego na celu
podkreślenie paradoksu i złożoności uczucia miłości.
(+)
Przewrotnie...
Fajna zabawa słowami.
Serdecznie pozdrawiam