pod moim niebem
Stary wiersz (2011). A zawinil Chacharek, ze wycagnelam z archiwum. ;)))
pod moim małym niebem,
pod szarym zachmurzeniem
kilka niewielkich kwiatów
o skromnym ubarwieniu.
zima nie całkiem biała,
niezbyt upalne lata.
lecz wiosna, wiosna zawsze
niedługa, lecz skrzydlata..!
a w jesień, w jesień czasem
czerwone melancholie
z przyschniętym krzewem róży
sprzeczają się zadziornie.
w rozmiarach zgoła mini
to moje własne niebo
kołysze wieczorami
- bieguny z ramion drzewa.
czasami smużka tęczy
rozsnuwa się i zwija...
to moje niebo własne,
choć mogło być niczyje.
i ja tak drobna pod nim,
i też bezpańska nieco.
na tej najlżejszej z chmurek
unoszę się gdzieś lekko.
unoszę niewysoko,
kołyszę nie zanadto.
na ziemię czasem schodzę,
by stąpać po niej twardo.
Komentarze (44)
Ależ lirycznie,Elu.I ładnie.
Pozdrawiam.
Przepiękny wiersz . Pozdrawiam ciepło .
Ja tez lubię pobujać w obłokach, ale wystarczy tylko,
że spojrzę w lusterko i znów jestem na ziemi.
Pozdrawiam Elu
Och, Elu z głową w chmurach i ze stopami na ziemi,
piękny wiersz pod tym twoim niebem wykołysałaś:)))
delikatnie,romantycznie,ładnie.
Pięknie pod Twoim niebem:)))
Płodna ta mała ziemia ...i jej właścicielka, więc już
niezły zbiorek, za perełką- perełka!
Znakomity wiersz Grusz-Elu. Pozdrawiam Cię
noworocznie:-)
piekny wiersz !!! i nie bądż bezpańska w nowym
roku,badż czyjaś !!! tego ci zycze serdecznie
pięknie delikatnie i ciepło ...każdy ma taki skrawek
swojego nieba gdzie myślami płynie z gwiazdami :-)
pozdrawiam
Ładny wiersz:):) Czasem mamy głowy w chmurach. :)
Niebiańskie proporcje: "na ziemię c z a s e m
schodzę" - nie dziwota, że tak pięknie piszesz:)
Ulatam...:)
Słońce świeci dla każdego. Bardzo ładny wiersz.
plusik zostawiam i pozdrawiam
Uświadamiasz, że własne niebo jest tam, gdzie my,
warto o nie walczyc i je chronic.
Dodam, że z ukochaną osobą - niebo nie ma granic :)
Najważniejsze, że wiesz, kiedy można się zatracic, a
kiedy trzeba twardo stanąc na ziemi.
W drugim wersie bardziej mi stylistycznie pasuje :
o szarym zachmurzeniu, niż
pod szarym zachmurzeniem, ponadto zrezygnowałabym z
kropek na końcu strof( sorry, że Ci marudzę).
Sumując - ukołysałaś wierszem niebiańsko :)
Pozdrawiam!