Pomyśl o mnie mimochodem....
* * *
Pomyśl o mnie mimochodem,
W jakiś czwartek albo wtorek...
Tak bezwiednie,
Od niechcenia.
(Może nawet niestosownie?)
Dotknij mego zdjęcia czulej...
Ja też czasem tak się tulę,
Do błękitu,
Do wspomnienia,
Do zapachu młodych szyszek...
I do sznura koralików
Zostawionych żebym przyszedł...
Lecz najczęściej się przytulam
Do mych myśli niepokornych,
Mimowolnych..
Bezzasadnych...
I tak bardzo Tobą
ładnych...
Komentarze (7)
Za sosną, pozdrawiam Halina
Piękna pamięć :)
Pięknie! Lekarstwo na smutek - poczułam się tak, jakby
to było do mnie...
Bezzasadnie tu zajrzałam. Niepotrzebnie wyrzuciłam
kosz z szyszkami, koraliki. Wiersz i miłość zaskakuje
:)
Pięknie :)
Podziwiam :) Nie poetka.
Podziwiajcie poeci jak, przy pomocy zwykłych słów,
napisać Wiersz.