Poradnik bejowicza
Włożyłem kij w mrowisko. Wszyscy skoczyli na mnie a to nie są wycieczki osobiste tylko lekki żart. Więcej luzu.
Dla tych co wiersze na Beju pisują,
których najbardziej punkty interesują.
Rady chce dać doświadczony kolega-
na czym ten cały interes polega.
Otóż wiersze niekoniecznie czytamy,
ale komentarz zawsze zamieszczamy.
Troszeczkę picu, ciut, ciut wazeliny,
i się radują chłopcy i dziewczyny.
A gdy masz rekordy wpisów pobite,
wystarczy poczekać na rewizytę.
I dowiesz się zbieraczu punktów mały,
jaki twój utwór też jest wspaniały.
Następna rada - twórczość swą doceniaj,
i jak najrzadziej je na Beju zmieniaj.
Więcej ci się wtedy wejść na wiersz
zdarzy,
pisz więc mniej wierszy a więcej
komentarzy.
A jak swoje punkty po podliczamy,
to ilość swoich wierszy ograniczamy.
Skreślcie te słabo ocenione sieczki-
i zyskacie niebieskie ołóweczki...
Do roboty!
Komentarze (30)
Pani Ewo tu się nie chcę zgodzić z tajnymi punkcikami,
zawsze wolałabym wiedzieć, kto u mnie pd moim
badziewiem gości.
Pozdrawiam:-)
Bez zbędnych ceregieli dołączę po części do komentarza
molica "Jeżeli ktoś wielokrotnie nie reaguje na moje
komentarze, nie piszę więcej" bo nie lubię tego, że ja
się staram, a ktoś inny czeka z założonymi rękoma na
oklaski
I też dołączę do komentarza Tadeusza
Ja nie wymyśliłam na Beju punkcików i stalówek, jak tu
przyszłam, to już to było
Pozdrawiam Stumpy zawsze byłam ciekawa, jak masz na
imię, dzisiaj już wiem Andrzeju:-) :-)
molico, nie ma przecież obowiązku pisania komentarzy.
Można oddać głos bez ujawniania się. Oczywiście bywają
przypadki mało prawdopodobne, kiedy tych "anonimowych"
głosów jest dwa razy tyle co komentarzy, ale to na
szczęście rzadkość. Sama czasem głosuję bez
komentarza, bo np wszystko zostało już powiedziane,
albo najnormalniej w świecie nie mam czasu na pisanie.
Lub chęci, a wiersz mi się podoba i chcę go docenić.
Dla mnie dziwniejsze jest zaznaczanie, że oto oddałam
głos, bo to jakby upominanie się, by autor to
"docenił" właściwie.
P.S.
Zasoczenie 11-sty komentarz, a 14-ty głos.
Bez komentarza.
Witaj,
z kilkoma zarzutami jestem zgodna - a raczej moje
obserwacje.
Sprzeciw / nie pierwszy/ p/ko uogólnianiu.
Śmieszą mnie odezwy i apele, których zarzuty w/g moich
doświadczeń dokładnie dotyczą tych co o tym piszą...
Zawsze czytam i to nie raz- jeśli mi się utwór podoba.
Czytam 'starych wyjadaczy' i startujących, kobiet i
mężczyzn, bez dodawania punktu za płeć...
Jeśli ktoś wielokrotnie w żaden sposób nie reaguje na
moje komentarze, nie piszę więcej - przyjmuję to za
niechęć do mnie, albo arogancję.
Nie widzę powodu, aby to tolerować.
Jak pisze 'jeden z nas'na kolanach - nie...
I jeszcze nie jestem specjalnie np. wylewna, ale
bardzo się staram być konsekwentna i fair.
Odpowiadam na każde pytanie, na niewiele otrzymuję
odpowiedzi.
To tak po krótce mój pogląd na wywolany temat.
I jeszcze jedno - nikt mi nie zabroni dodawać głosu
nawet na ogólnie oceniane słabsze wiersze - jakim
prawem pytam.
Nie oczekuję odpowiedzi.
Jak zwykle doceniam wkład pracy i dodaję głos - jeden
pozytywny komentarz=dodany głos.
To też pewien rodzaj otwartości, szczderości, bez
zbędnego ciumkania...
Miłego dnia dla Ciebie i czytających.
Pozdrawiam.
Na szczęście koń jaki jest każdy widzi ;-))) I łatwo
ocenić prawdziwą wartość i stalówek i komentarzy.
Pozdrawiam Cię, Stumpy, lubię jak się nie smucisz.
Dobry poradnik bejowicza. Pozdrawiam Stumpi.
Drogi Andrzeju
Z pewnością masz wiele racji,
ale trudno Twoje zastrzeżenia
uogólniać. Ja mogę jedynie
powiedzieć o sobie. Nie chcę
mówić, czy cenię sobie punkty,
czy nie, bo to zawsze może
zabrzmieć nieszczerze.
Z pewnością czytam każdy wiersz,
nieraz kilkakrotnie, i piszę
komentarz taki, jakie odnoszę
wrażenie. Nigdy nie napisałem
że wiersz jest piękny, myśląc
inaczej. Mówię tutaj o swoich
odczuciach, a nie o poetyckiej
wartości wiersza, na której się
po prostu nie znam. Często
daję głosy autorom początkującym
dla zachęty do dalszego pisania.
Miłego dnia:}
Ja tam przez kilka lat czytałem, ale, nie głosowałem i
nie komentowałem lub tylko głosowałem bez komentarzy
na wiersze autorów i miałem małą popularność. Nie
usuwam wierszy, które mają mało głosów, po co mi
zielone światło w piórku? Spoko jest jak jest.
A tak mniej prywatnie bardzo fajnie i trafnie to
wszystko, co miałeś na myśli w swym wierszu ująłeś.
zawsze czytam wiersze, staram sie komentowac i
glosowac.
pod swoimi wierszami glosow nie licze, wazniejsze sa
dla mnie komentarze. Szczere komentarze.
dobry poradnik:)
pozdrawiam:)
/popodliczamy/ przytul:)
pozdrawiam:)
:)))
dobre
_pozdrawiam :)
jeśli to jest rada
to się zastosuję
bo parcia na głosy
po prostu nie czuję
Od jutra przestaję
pisać moje "sieczki"
bo mi niepotrzebne
jakieś ołóweczki:)
Pozdrawiam:)
Ja nie kasuję żadnego wiersza, może niektóre są
kiepskie, ale wyszły spod mojej ręki, więc są ważne
dla mnie.
"Otóż wiersze niekoniecznie czytamy," - tu się nie
zgadzam- KONIECZNIE CZYTAMY!!! i nie tylko tych co
dają punkty i komentują.(taka jest moja zasada)