*Powódka, do rzeczy!
oskarżam
pociąg
który nie dowiózł cię do mnie
dokumenty
zgubione kolejny raz
karty kredytowe
o za małych limitach
chodnik
kaleczący ci głowę
telefon
bełkoczący bluzgami w środku nocy
a ty
nabity w butelkę
mówisz że znowu gadam
od rzeczy
tak
to pewnie przez ten cholerny ucisk
obrączki
wrzynającej się w środkowy palec
Komentarze (21)
Nałóg niweczy wszystko, depcze miłość, szacunek i
zaufanie. Bardzo dobry wiersz i przekaz. :)
też odbieram podobnie, jak krzemAnka,
msz życie z osobą nadużywającą może być trudne,
faktycznie może się ona notorycznie spóźniać, gubić
różne rzeczy typu karty kredytowe czy dokumenty, mogą
jej się przytrafiac niefajne przeczy, np, rozbita
głowa, przy upadku, ale bywa i tak, że ktoś mimo, że
nadużywa, to wiele osob poza rodziną o tym nie wie,
chodzi do pracy, nic nie gubi, a jednak niestety
nadużywa i bywa, że nie panuje nad sobą w domu, różnie
z tym bywa, są osoby, które nadużywają, a otocznie
długi czas tego nie widzi.
Tak czy siak to okropna choroba, z pewnością rodzina
na tym cierpi, sam chory też, czasem nawet kończy z
tego powodu życie.
Pozdrawiam wieczornie, to tyle o treści, a forma, msz
znakomita.
życie z alkoholikiem jest koszmarem.
Małżeństwo nieudane potrafi być masakrycznym
przeżyciem. Świetnie to opiłaś. M
Ciekawy przekaz, o problemach jakie niesie życie u
boku alkoholika (tak odbieram).
Miłego wieczoru lenoro:)
Brak zaufanie i obojętność zabijają miłość. Pozdrawiam
cieplutko:)