pożegnanie

Nie jest, niestety. A wracam tu, bo Twoje wiersze
zahaczają o moje klimaty ;) dziękuję ;)

Ja tu sypnę magią z owocu pracowitego, tą która nie
raz naszkicowała jako cudu kęs.

vragoo
Oj żeby to było takie proste ... ;)
Pozdrawiam Cię ciepło :)

okejowy.pozdrawiam@

Nie wiem, czy będzie to uwaga, ale taka dygresja
odnośnie drugiej strofki.

"odsunę lęk
na bezpieczną odległość
przyszłych dni"

a nie lepiej ten lęk w ogóle wyrzucić, albo w ogóle o
nim nie myśleć?;)

pozdrawiam