Przebudzenie
Bo juz nie kocham Cie.
I jest dobrze.
Wiesz?
Krople goryczy na moich rumiencach
odeszly gdzies w dal.
A ja stoje na koncu drogi
i krzycze
"Nie ma juz nas"
Zrzucam ostatni kamien z serca,
To byles Ty.
Teraz juz to wiem.
Jestem sama...
lekka,
czysta jak lza
szczescia.
I w objeciach nadziei
budze sie znow
by na nowo zyc.
I przeszlo... jak katar. Zaczynam nowy rozdzial swego zycia... oby mi sie udalo, oby bylo lepiej.
Komentarze (1)
"i przeszło...jak katar"cóż za poetyckie
stwierdzenie:) wiersz w porzadku