PrzedTaize2017-KrótkieWyjaśnieni...
Proszę uważnie przeczytać.
"Przed Taize 2017- Krótkie wyjaśnienie i
francuskie olśnienie".
02.07.2017r. niedziela 15:42:00
Moi mili na początku chcę was poinformować,
przypomnieć, a niektórym wyjaśnić.
Co roku powstawał cykl Przed Taize (podany
rok), kiedyś z Taize wierszy nie
zamieszczałem, od dwóch lat robię wszystko,
by także tam wiersz zamieszczać. Po
przyjeździe był cykl Po Taize (podany
rok).
Jednak tym razem tym wierszem tylko
symbolicznie zaznaczam, że wyjeżdżam i
przez dziesięć dni nie będzie mnie. Taize-
wioska w południowej Francji, miejsce
rekolekcyjne, ale nie tylko. Kochani
bejowicze kto nie wie, dołączył lub nie
czytał mnie kiedyś odsyłam do cykli z
minionych lat, nieraz ciągnących się
miesiącami.
Postaram się na miejscu dziennie za dwa
euro - jeżeli nie zdrożało kupować pół
godzinny dostęp do wi-fi. By w tym czasie
zamieścić świeży, wcześniej przygotowany
wiersz, opowiadanie (sami zobaczycie co).
Jednak z powodu ograniczeń moja aktywność u
was będzie zerowa. Jednak tak jak w minione
lata obiecuję, a wy wiecie jak wrócę
przeczytam wszystkie przez wszystkich
zamieszczone wiersze podczas mej
nieobecności to jest między 8, a 17
lipca.
Proszę was o to by wasza aktywność u mnie
nie spadła, byście o mnie nie zapomnieli,
bo smutno będzie tak całkiem bez was.
Oprócz publikacji wiersza na naszym
kochanym beju zerknę w komentarze pod moim
wierszem z dnia poprzedniego.
Wyjeżdżam jutro-to znaczy dzień po
publikacji tego tekstu. A poniżej
zamieszczam wiersz.
Francuskie olśnienie
Znów będzie przy mnie,
Nie będzie was przy mnie ciałem,
Ale wierzę, że będziecie duchem.
Ja widzę radość w waszych oczach,
Niektórzy z was podróżują po morzach.
Ja wsparty o balustradę
Przed oczyma mam prowadzącą do Francji
autostradę.
Będę się za was modlić,
Każdego dnia jakiś wiersz postaram się
zamieścić.
Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie tak
koło godziny czternastej,
Wtedy zrobię sobie przerwę w aurze
modlitewnej.
Ja tam, co roku wracam jak bumerang,
To będzie moje ósme z rzędu Tour de
France,
Tylko ma waszym dopingu,
Oby znów zwycięsko.
Niech Bóg ma was w opiece
I przy mnie czuwa,
Niech nikt mej nieobecności nie odczuwa,
Dlatego zaraz na zapas wierszy sporo na
pieczę.
A aktualne z wyjazdu zapiski
Pewnie pojawią się po powrocie,
Każdy z was jest mi bardzo bliski,
Ja tam przeżyłem dni krocie,
Ale me serce już pędzi ku zupełnie innej
przygodzie,
Niech dla was i dla mnie będzie to czas
słoneczny, a nie po wodzie.
Ja do Francji wracam jak bumerang,
Kto wie, czy nie ostatni już raz- w tamto
miejsce.
Serdecznie wam za waszą aktywność
dziękuję
I pozwólcie, że z waszym błogosławieństwem
Na modlitewny czas w spokoju podryfuję
Już jestem prawie pogodzony z swym prawie
staro kawalerstwem.
Serdecznie dziękuję za waszą obecność.
Komentarze (21)
Teź bym tak chciała podróżować. Pozdrawiam
serdecznie z uśmiechem.
W Taize nie ma kwiaciarni, Francuzek też jak na
lekarstwo, są dziewczyny z całego świata. Jednak, co
Polki to Polki.
troszeczkę zazdroszczę, ale tylko troszeczkę. Samych
przyjemnych przygód życzę.
Francuski podrywaj, Polak potrafi,
kupuj tym damom, bo lubią kwiaty.
Pozytywnie zazdraszczam podróży :)
Gdybym mogła, jeździłabym...
Pozdrawiam :)
jak zawsze ciekawe pozdrawiam