przez moje usta odebrany
szept tak delikatny i głęboki
rozpływam się w nim gdy tylko brzmi
czuje go każdym milimetrem mojej skóry
niemal gładzę delikatnie opuszkami każda
sylabę
szept z twych ust z delikatnym podmuchem
uczucia
omiata mi całą szyje, wplata się we
włosy,skacze po rzęsach
niczym najcieplejsze słoneczne promyczki w
środku upalnego lata
szept,twych ust przez moje usta odebrany
płynie z krwią wprost do serca
opętałam się sama,nie ma w mojej głowie na
nic więcej miejsca, tylko szept twój tam
mieszka
a teraz cicho,jak najciszej,chce się w nim
do końca zapamiętać - chcę by był w każdej
zmarszczce
w każdej linii papilarnej,chce się cała
zmienić w ten ulotny dźwięk,chcę, być
szeptem Twych ust
wyszepcz mnie proszę! Niech się narodzę z
podmuchu twych ust, który tak mnie
prześladuje i uzależnia
chce się narodzić jako szept Twych już od
dawna niemych ust.
Komentarze (1)
Piękny wiersz.Brakuje słów