Przystań
By kiedyś nadeszło...
Stanęła na pomoście patrząc
w dal, na spokojną
przystań, gdzie rybacy
pracowali
Błękit nad nią i pod nią
falował, taki spokojny
dzień, a ludzie wokół
chodzili
Obejrzała się za
siebie, mężczyzna z fiołkami
nadchodzi, uśmiech na twarzy
sunie
Myśli o tych ciepłych
dłoniach, o sercu
ogromnym, a jednak
istnieje
...to lepsze jutro.
autor
Alentari
Dodano: 2007-04-30 21:43:52
Ten wiersz przeczytano 449 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.