Pszczółka

Witaj - Dobra satyra, a te wszystkie dolegliwości
takie jakieś mi znane i wcale nie obce, ale to ta
wiosenna aura napawa nas takim pseudo - optymizmem,
dobrze że na wesoło to można się nie przejmować takim
moim czarnym humorem. Pozdrawiam

Hmmm... figlarna ta Twoja pszczółka. Świetny.
Cieplutko pozdrawiam

:) Oj, Czatinko, ze mnie taka posiwiała pszczółka, ale
jak poczuję ciepło marcowego słońca i zakręcą mną
zachodnie wiatry to jeszcze bez ula mogę. Są zresztą
teraz takie niebiańskie, tfu, niebieskie pomoce :)
Pozdrawiam ciepło :)

z humorem podany
bez ula zdycha
biedna pszczółka
pozdrawiam:)

prostata rządzi:P pozdrawiam:)

Człek po zimie schorowany
I niewiele przecież może

niewiele?
stary człowiek a może
dłużej pracować
hi hi... uśmiałam się.
Dobry wierszyk . Pozdrawiam :))

Kiedy myślenie to przyszłość, zwłaszcza kiedy tylko
myślenie pozostaje, to dlaczego by sobie nie pomyśleć
(więcej /niż można zrobić/).

Bardzo wesoły wierszyk :) Pszczółka bzyka sobie "Bzy,
bzy, bzy" :P Pozdrawiam i zostawiam plusik +++

No i po złudzeniach. Mierz siły na zamiary, to
powiedzenie w ogóle nie sprawdza się na wiosnę :)

ooo... ale ostra satyra ;-)

Aż, chce się zaśpiewać "Przyszła wiosna, wonna i
radosna".
Wiosna wyleczy zimowe rany,
słoneczko kości nagrzeje,
zielone listki radość nam sprawią,
pójdziemy na spacer w niedzielę.
Pozdrawiam. +++++

No to Czatinko dałaś czadu!!Ubawiłam się setnie.
Wiosna w krzywym zwierciadle, albo zupełnie innym
okiem i świetnie wyszło. Umieściła bym ten wiersz jako
satyrę. Pozdrawiam ciepło:)

komentarzu - literówka.

No to i po moim komemtarzu, ale i po znaku zapytania,
to i dobrze, teraz ok.