Ptasie trele
Wez za reke, przytul mocno, niech
uwierze,
ze czas stanal nierealnie na zakrecie.
Moje cialo ciagle piekne, usta swieze,
a ta chwila niespodzianie prawde
zwiedzie.
Moze jesien sie zamieni trescia z latem
albo wiosna nam uzyczy ciut zieleni,
gdzie jasminy i konwalie, chory zabie,
a my razem rozkochani, omamieni.
Trwac bedziemy w tej bajecznej, blogiej
chwili;
odurzeni, nierealni w zapomnieniu.
wspolnie z nami lany zboza w takt
tanczyly,
Tys byl Marsem, a ja twoja piekna Venus.
Nagle zegar nam przypomnial o swym
czasie,
wlasnie wybil swa godzine o dwunastej...
W mojej glowie ciagle zamet, trele
ptasie
i marzenia spontaniczne, zbyt odwazne.
http://marhan.pl/wiersz_724.html http://w305.wrzuta.pl/audio/ad9dwsoDc6l/ptasie_trele_- _dm
Komentarze (21)
miłośc wszystko może, marzenia w realia zamieni
własnie tej jesieni :)
fantastyczna miłość z marzeniami...cudowny wiersz...
zawsze warto marzyć, a czy marzenia zbyt odważne? tak
nie sądzę... ładny wiersz
Tak trzymaj i zamieniaj jesień na wiosnę :)
Znowu piękny i odważny o miłości, szczęść Ci Boże,
niech na wieki w Twym serduchu Amor gości.
świetny wiersz :-) uwierzyłam, że to możliwe... :-)