Rowerek Jasia
Smutny Jasia jest rowerek,
nie pojadą na spacerek
rower chory, dziura w kole,
wczoraj wjechał Jaś na kolec.
Uszło z kółka już powietrze,
teraz jeździć niebezpiecznie.
„ Może wezwać pogotowie
i pan doktor nam podpowie,
jak wyciągnąć z kółka kolec? „
„ Czy to będzie bardzo boleć,
czy pomoże mi plasterek? „
Martwi teraz się rowerek.
Przyszedł Jasiu do mamusi:
„ Doktor zbadać rower musi,
czy zadzwonisz mamo miła,
by karetka tu przybyła? „
„ Jasiu, lekarz ludzi leczy,
gdy w paluszek się skaleczysz,
to plasterek ci przyklei,
w kółku dziurki nim nie sklei.
Tu potrzebny klej i łatka,
poproś synku pięknie dziadka. „
Dziadziuś co miał rączki złote,
w mig wykonał tą robotę.
Znów rowerek jest jak nowy,
do przejażdżki jest gotowy.
„ Już sklejoną mam oponkę! „
Wesolutko dzwoni dzwonkiem.
„ Dalej! Jazda! Czasu szkoda,
czeka nowa nas przygoda! „
Pedałami Jasiu kręci,
na rowerku swoim pędzi.
Komentarze (20)
Znowu miałem okazję przenieść się w dziecięce lata i
powspominać. Też miałem taki problem ze swoim
rowerkiem. Miło było przeczytać. Pozdrawiam i życzę
dalszych pomysłów:)
Wesoły wiersz w niewesołą okazję... Super ;)
Pozdrawiam cieplutko :):)
wszystko mi pasuje oprócz drugiego wersu...rowerek
chcial pojechac na spacerek = może to i przenosnia ale
jest to rowerek Jasia, to chyba on mial na nim
jechac...
heh, no wesoły wiersz :)
Jak ja lubię czytać Twoje wiersze, tyle w nich
ciepła...