Rozdarty kraj
Zdarte przez lata płyty
w melodii fałsz i zgrzyt
pcha echo poza szczyty
pieśni niezgody wstyd.
W discopolowej formie
lud tworzy życia gamy
elity wciąż przekornie
stawiają z klasyk tamy.
Brak dyrygenta z klasą
w orkiestrze bunt niezgoda
kto ma powiedzieć masom
że, mętna płynie woda.
Z ran już się ropa sączy
miał być nad Wisłą raj
kto razem nas połączy
kiedy rozdarty kraj.
Do Boga złóżmy ręce
by zesłał dobrodzieja
miłości będzie więcej
to jedna jest nadzieja.
Komentarze (21)
Nadzieja będzie przed wyborami, później, to samo.
Miłego dnia
Refleksyjnie globusie, a "dobrodzieja" wybieramy
niejako sami - wciąż nie tego:)
tak w POlsce mamy zeby tylko gorzej nie było
pozdrawiam:)
muzyka jest do ucha i do tańca
tylko w życiu dyrygenta brak
by się słuchało i tańczyło
lekkością bytu a nie dziadem się stawać kiedy źródło
Wisły brudne jest w:)
Zatrzymały wersy, smutna refleksja.
Stare jak świat a zawsze w modzie,
że "mądry Polak po szkodzie."
Pozdrawiam!