Rozmowa
Słowa wypowiedziane w emocjach
nabrzmiałych,
rozdzierają jak papier spokój serca
twego.
I choć powód tak błahy, nie pytasz
dlaczego,
tylko kąsasz by racją przez moment się
stały.
Biją serią po ścianach wyblakłe banały,
gdyż w okopach powoli dogorywa ego.
Wybuchł granat zapalny na twarzy
bliźniego,
a na tobie się fajczy nić przebrzmiałej
chwały.
Jaki sens w tym by gubić, szarpać, ciąć i
palić?
Rozpoławiać korpusy przy dźwiękach
czardasza?
Komu będziesz się potem swym triumfem
chwalić?
Znowu smutne cię miano dopadnie Judasza,
a szczęście pojednania utonie w oddali.
Czy nie lepiej normalnie powiedzieć
przepraszam?
Komentarze (17)
słowo przepraszam zarezerwowane jest dla zwykłych
ludzi...
sonet na czasie i o "naszym czasie", w którym takie
"rozmowy" są normą . Czyja (jaka) będzie Polska
(pytanie premiera Jana Olszewskiego) nadal aktualne; a
może i jeszcze bardziej...