Roztrzesione widze serca
Tak wiele promieni skradło nam mroki
Wolał bym gdy ciemniej usłyszeć kroki
Na szczycie myśli bezład budować
Nie liczyć łez, ran nie smakować
Nie kochać także być nie kochanym
Zapomnieć o szczęściu tobą nazwanym
Na saraju miłości już jej nie wierzyć
Wzrokiem bezdusznym kare wymierzyć
Samotność złapie, ucieknę bez celu
Ty będziesz tam, tam jedna z wielu
.............. THE END ................
autor
Kamilloname
Dodano: 2008-08-27 19:27:38
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Troszeczke wiecej optymizmu, nadziei!
Wiersz super, czyta sie bardzo latwo.
Gratuluje
Ciekawie napisane.Jeden z tych,które mogłabym czytać i
czytać...;)