Rybitwy
z cyklu: "czy ktoś widział mojego anioła?"
Ustawione w niedbałym szeregu
Niby do walnej gotując się bitwy
Gdzieś nieopodal wiślanego brzegu
Dryfują wytrwale niezłomne rybitwy
Jako do boju gotowa już flota
Nucąc wesoło marynarską szantę
W sercu odwaga, w duchu ochota
Liczą sekundy przed swym desantem
Niczym wojenne w akcji okręty,
Które zaledwie opuściły stocznię
Chociaż bezczelnie grożą odmęty
Na dnie wiślanym żadna nie spocznie
Czy pośród tej niezliczonej floty
Która na swoim trwa posterunku
Chowa się anioł o włosach złotych
Co będzie dla mnie deską ratunku?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.