Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Na dzień dobry

Sexi pogotowie cz.3 - totalna klapa

Dziś 3-cia część mojego biznesu...

Chciałem dziś oznajmić (choć się trochę boję),
że mój cud-gabinet zamyka podwoje.
Myślałem, że zrobię na sexi kokosy,
lecz się przeliczyłem. Ciągle szły donosy,

że ja na naiwnych duszyczkach żeruję,
że tylko młodziutkie niewiasty masuję
i że zamiast badać – wyjmuje i wkładam,
a nawet – o zgrozo! Że harem zakładam!

Były także głosy (co prawda nieliczne),
że ja z pogotowia robię dom publiczny!
O pomstę do nieba to co czynię woła
i że „mój interes” blisko jest kościoła!

Trochę się nie dziwię kochani rodacy,
bo kasa szła do mnie – uciekała z tacy,
gdyż zamiast dzieweczka klęczeć przed ołtarzem,
pobierała u mnie intymne masaże!

Najgłośniej się darły dewotki natchnione,
które też pragnęły u mnie być leczone,
lecz ja byłem twardy i im odmówiłem
i za to tak wielką cenę zapłaciłem.

Bo gdy się wybiera tylko cud dziewczyny,
to wcześniej, czy później dojdzie do ruiny,
gdyż żadna dewota tego nie daruje,
że ja nie starocie, lecz młódki masuję!

Policję, fiskusa, dewotki nasłały
na mój sex-gabinet piękny i wspaniały.
Założyli plomby, założyli sztaby
i tak padł interes przez zazdrosne baby.

Teraz żyję godnie z uśmiechem, bez stresu,
więcej nie założę żadnego biznesu.
Pragnę wszystkich przestrzec, tym zwykłym frazesem:
Nie startujcie w Polsce z własnym „interesem”!

Od dzisiaj wywieszka taka figuruje:
Że ja już nie leczę, ani nie masuję.
(czasami odwalę fuchę po kryjomu
z wizytą prywatną u pacjentki w domu…)

Powiem w zaufaniu - pracuję na czarno,
czasami wyciągnę… jakąś stówę marną.
Jeśli któraś młoda, to jej trochę spuszczę…
postawię jej loda w lesie, w głębi puszczy.

Niechaj się dotlenia wśród traw i paproci,
gdzie ją nie wypatrzą dewotki, dewoci.
Za jednym podejściem ma obiad, kolację,
no i oczywiście zdrową inhalację!

Zapraszam w kółeczko (nie to różańcowe),
po to aby przeżyć moralną odnowę,
kiedy wam się znudzi mąż, czy chłopak czasem,
dzwońcie bez wahania! Przyjmuję pod lasem…

Przypominam, że zniknęły mi wszystkie komentarze (głosy zostały) i dlatego proszę jedynie o komentowanie.

autor

Gacek

Dodano: 2014-10-05 08:10:32
Ten wiersz przeczytano 1095 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

BaMal BaMal

to ja zabiorę w tej sprawie głos
namiar lasu Gacku podaj ot co
Pozdrawiam serdecznie :)

Gacek Gacek

I oczywiście, za poczucie humoru :))))

Gacek Gacek

góra:)
Las jest przy górze...
przy maleńkiej dziurze :)))
Dziękuję za przeczytanie:):) Miłego dnia :)
Pozdrawiam:):)

góra góra

Poemat, że ho, ho! A gdzie ten las???

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »