Siekierą ciosany
Jestem
facetem
siekierą ciosanym
kocham szczerze
jestem oddanym
widzę jak cierpisz
on ciebie okalecza
rozrywa rany
inne ramiona
jako antidotum
tobie zalecam
korzystaj z życia
byś od zmysłów
nie odchodziła
miłość prawdziwa
o uczucia
nie żebrze
jest jak opoka trwała
nie dołuj się
na ciebie nie zasłużył
wziął co chciał wziąć
i poszedł
szukać innej duszy
ty się podnieś
niech dojrzy co utracił
a gdy będzie chciał wrócić
pokaż mu plecy
niech skomli i cierpi
powrotu nie ma
tak kończą niewierni
Autor Waldi
Komentarze (23)
Jak dla mnie za ostro,;))
Porozmawiac jednak wczesniej trzeba, a dopiero pozniej
kopa;))
niby to wszystko wiemy, ale jest jedno ale...
bordo...ja tak mam(mój wiersz ,,przekora,,) ale wiem,
że nie wszystkie takie skore do wybaczania:0
ja za EwaeS - kobiety pocierpią, popłaczą i wybacza.
słaba płeć.
miłego dnia :)
Waldi przebiegłam Cię zbałamucić :-) bo mnie
prowokujesz strasznie :-)
jak wróci to nie będzie miała siły żeby się
odwrócić...jak kocha nie da rady...wpadnie mu w
ramiona, w innych szczęścia nie znajdzie. Miłość ma
zbyt dużą siłę i wiele przebacza:)
ps. Nie mogę rozszyfrować twojego komentarza...chyba
sie nie wyspałam. Wiersz był na wesoło więc nijak mi
nie pasuje...:)
miłego dnia:)
dobra rada Waldi. Dobranoc :)
Dobranoc wszystkimi z osobna każdemu miłych snów ja
spadam .. oświacie przed południem wstanę ..