Skazany na samotność
Deszczowy dzień
zapełniam kieliszki
ostatnio nie są zakurzone
po szybach kapią
łzy ludzi znikąd
Anioły odeszły
przepłoszone chamstwem
czy tu ktoś mieszka
bezsilność
opróżniam szkło
nie przeszkadzać
rozmawiam z Bogiem
czy mogę krzyczeć
Komentarze (22)
Bardzo dobry, krótki, ale sens duży.
Zaintrygował, zmusił do refleksji nad samotnością
człowieka.
po alkoholu sie różne rzeczy robi, co zrobic?"Ale czy
mogę krzyczeć?" Pytasz o to nas-czytelnikow czy Boga?
Ja Ci odpowiem: "nawet powinnaś krzyczec bo Mu sie
nazbieralo ;) "
Nie powinnaś pić rozmawiając z Bogiem. Nierówna to
rozmowa. Anioły nigdy nie opuszczają miejsca, w którym
jest choć jedna dusza do ochrony. Zamiast krzyku
trzeba sie uśmiechać-choćby przez łzy. Nadzieja nie
umiera.
Ewuniu w Twoim wierszu ujete jest samo zycie...smutne
lecz prawdziwe...
bardzo ladny i zyciowy wiersz przepelnia go smutek
"bezsilnosc oprozniam szklo"
Pierwsza zwrotka bardzo mi się spodobała podoba mi się
szczególnie ta metafora z 3 wersu. Druga zwrotka nieco
mniej mnie urzekła ale nie czepiam się bo całość jest
dobra. Fakt ...z życia wzięte..
Świetny wiersz, krótki, ale jakże wymowny, czuję go
całym ciałem i duszą...