I ślubuję ci...
Świadoma okrucieństwa losu,
słów szczerych, ciepłych, zamotanych,
tych nigdy niewypowiedzianych
biorę sobie ciebie…
i ślubuję ci miłość, wierność, czułości
wieńce
oraz tęsknoty pełne serce.
Świadoma niedoskonałości,
milczenia co tak duszę rani,
słów miłych, gorzkich i niedbałych
biorę sobie ciebie…
i ślubuję ci miłość, wierność, mądrości
sińce
oraz zazdrości odrobinkę.
Świadoma niepewności,
miłości którą innej dajesz (?)
uśmiechów już nie dla mnie, dla niej
biorę sobie ciebie…
i ślubuję ci miłość, wierność, szczerości
morze
oraz to, że cię nie opuszczę…
dom, jaki zechcesz dla nas stworzę.
Komentarze (23)
Przysięga-pełna przemyśleń, wiary w lepsze jutro.
Miłości aż po grób. Bardzo ładny wiersz.
Smutek przewija się razem z ciarkami ,co będzie
dlaczego nie ja ,piękny wiersz.
hmm...miłość .która odchodzi ,a ślubowanie wierności i
miłości pogłębiają tylko smutek i niepewność , tego
rodzaju przysięga brzmi jak zaklęcie i kto wie możne
ma szanse się urzeczywistnić... ciekawy pomysł na
wiersz
z wielka przyjemnością przeczytałm to
ślubowanie...piękne
może wlaśnie tak powinna brzmieć przysięga...ladnie
napisane
ciarki mam - czy się uda? ale miłość czyni cuda...
wiersz pięknie skonstruowany - więc szczególnie
pochwalę za formę - interesująca treść - o
skomplikowanych sprawach sercowych.
Pięknie i mądrze,.Tą mądrością, którą zdobywa się
trudnym doświadczaniem.I dobrze, że świadoma:)
Wiersz przepełniony wiarą na lepszą przyszłość, tak
właśnie się dzieje często podświadomie bez
wypowiedzianych tych wsztstkich słów. Gratoluję
pięknych przemyśleń i nadzieii jaką pokładasz w
wybranym człowieku.