Spacer z Tobą o zmroku...
Zmierzch granatową przędze pląta,
granatowy zmrok wabi czarem nas.
Wezmę Cię na spacer po niebie,
szepnę do uszka Twego jeszcze raz.
Znowu delikatnie dotknę Twoich rąk,
i tak jak pierś, zadrży księżyca krąg.
Ponownie, pieszczoty, ciche rozmowy,
jeszcze raz pełnia szczęścia w oczach
szafirowych.
Pójdziemy razem w jaśminy,
ścieżką prowadzącą pod las.
Niech jeszcze raz nam z ust popłynie,
utwór lirycznych westchnień w szeroki
świat.
Powróżysz nam z płatków stokrotki,
to wszystko powtórzysz jeszcze raz.
Będziesz upajać się cudowną chwilą,
pielęgnować gorące uczucie łączące Nas.
Komentarze (17)
Taki spacerek to marzenie i piękne zakończenie
bardzo ladny wiersz, pobudza wyobraznie i swiat
marzen:) wrocilam.