Spóźniłam się
Mieszkamy obok siebie, a tak daleko.
Wpatrując się w okno,
wylałam poranne mleko.
Idąc za twym cieniem,
Jesteś wciąż bllisko,
A żeby Cię pokochać,
upadłam bardzo nisko.
Musieliśmy się minąć.
Straciłam wszystko już.
To co zyskałam kiedyś.
Przechodzisz obok tuż.
Trzymając ją za rękę.
Spóźniłam się...
Żałuję.
Teraz rozumiem...
Kocham Cię.
Nie chcę was niszczyć. Jesteście razem, więc musiało coś zaiskrzyć. Przepraszam, że nie jestem nią.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.