Strącę niebo...
rzęsami
ugłaszczę
twarz twoją
a kiedy zaśniesz
anielskim skrzydłem
strącę
kawałeczek nieba
na twoje usta
autor
joey667
Dodano: 2008-11-04 17:13:58
Ten wiersz przeczytano 1179 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
To prawdziwe nie tyle strącenie nieba ale podarowanie
kawalka błękitu miłości...niezwykle delikatnie.
Krótki wiersz,ale treściwy.Widać w nim,że podmiot
liryczny jest bardzo zaangażowny uczuciowo.Forma
wiersza dobra.Ciekawa puenta.
oryginalne głaskanie - ale czemu nie - zrobić tego
rzęsami.... to jest pomysł.
Piękny, delikatny, porywający, podoba mi się, ode mnie
plusik:)
wspaniały erotyk - delikatny i subtelny -nic tylko
pogratulować -brawo
Jakże subtelna i cudowna może być miłość :)
zostało mi tylko się rozmarzyć ..... i dziękować i
gratulować. Dużo zawarłeś w tym wierszu. Choć tak mało
tych wersów.
NO JOEY667 BRAWO, BRAWO CIEPLUTKI TEN TWOJ EROTYK:)
JA TEZ CHCE KRZYCZE PO PRZECZYTANIU:)
I to sie nazywa miłość. Kochająca osoba jest gotowa
uchylić nawet niebo. Ładna miniatura.
cudownie delikatny, przejmujący, subtelny. pięknie+++