Strach
Tak się czasem bardzo boję...
Usiadłeś dziś przy mnie bo tu przechodziłeś
Objąłeś ramieniem po włosach gładziłeś
Mówiłeś cos do mnie a ja nie słuchałam
Więc ścisnąłeś mocniej że aż zapłakałam
I zadrżało serce i pot skropił czoło
I już mi nie było miło i wesoło
Spojrzałeś w me oczy zaczęłam się bać
Bo tak patrzeć może tylko...wielki strach
A może Ty mnie bedziesz chronił... pewnego dnia....ma dłoń w Twej dłoni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.