Surogat czyli mąż zastępczy
Samotne noce były koszmarem,
sen bardzo niekomfortowy,
łóżko za miękkie, jasiek zbyt twardy
kończyły się bólem głowy,
karku i pleców. Na nic tabletki,
cudowne maści i plastry.
Na nic masaże, lampy, lasery.
Czyżby nie było lekarstwa?
Aż raz zwierzyłam się znajomemu,
niewiele myśląc powiedział
"pomogę, wyślę ci zastępczego,
niezawodnego męża.
W nocy się wtulisz, przełożysz nóżkę,
zobaczysz, że znikną bóle!"
To ci żartowniś z kosmatą duszą!
Wieczorem w drzwiach stanął kurier.
Przyjęłam paczkę, nieco zmieszana
zabrałam wybawiciela
prosto do łóżka. Dobry! Nie chrapał
i kołdry mi nie zabierał.
Cudo, ideał do przytulania,
dla ramion, ud - wprost stworzony!
Ranek witałam zrelaksowana.
I cóż, że kawy nie zrobił?
Został na stałe w mojej sypialni,
potulny, milczący kochaś.
A swoją drogą - dowcipna nazwa
wałka do spania na boku.
Komentarze (77)
Tak się rozczytałam, rozpędziłam, a tu na koniec
dostałam wałkiem ;)
Pozdrawiam z podobaniem :)
Ojej i takie na wesoło :)
A moja wyobraźnia rosła - rozczarowałem się miło
Pozdrawiam Aniu Bardzo fajny wesoły wierszyk
:))
uswiadomilam sobie, ze nigdy nie mialam walka w
lozku:)
milego:)
Też bym chciała takiego kochasia....super
Aniu,pozdrawiam :)
przeczytałam kilka razy i uśmiech nie schodził z mojej
twarzy
życzę miłego dnia :)
Podoba się wiersz,dziękuje poprawiłam...Serdecznie
pozdrawiam.
też mam taki, uszyłam mu poszewkę i przytulam się ile
wlezie :)))))
Dzień dobry,
dziękuję za pamięć i czytanie.
Kolejny Twój wiersz dowodzi, że nietrudno jest kobietę
uszczęśliwić - znajomy widac zna się...
Wesołego dnia.
Serdecznie pozdrawiam.
:)))) dobre :)))
Hahahaha, ale się ubawiłam , i na co komu podkradacz
kołderki.
Pozdrawiam
nie stworzy klimatu będąc częścią surogatu ;)
super Aneczko
Ciekawie i na wesolo, podoba sie wiersz, wazne by bylo
zdrowie w 100%.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Fajny, wesoły wiersz... i zaskakująca puenta :)