światełko w dłoni.....
W kącie, z kolanami pod brodą,
oparta o spojrzenie pustki,
krzyczę milczeniem
chcę żyć! Być
twoim marzeniem.
Z nadziei świecą
w dłoni niecierpliwością drżącą,
z ciepłem odbitym w źrenicach,
chcę żyć! Być
twoją namiętnością.
Czerwienią obrysowuję wargi,
ich ślad przykładam do lustra,
zamykam pustce usta,
chcę żyć! Być
rozkołysanym rytmem.
W każdym wyszeptanym słowie,
niesionym na skrzydłach wiatru,
usłyszysz odpowiedź,
chcę żyć! Bądź
pocałunkiem mojej miłości.
autor
a-co
Dodano: 2007-08-17 09:52:39
Ten wiersz przeczytano 923 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
intrygujacy... malo na beju takich wierszy. Ciekawa
kompozycja, ktora przeklada sie na wyjatkowa forme
wiersza. I ten apel na koncu kazdej strofy - apel o
zycie, o bycie czyims zyciem - piekne!!
Świetnie pomyślana budowa i rytm wiersza, dodają
ekspresji i wyrazu. Znakomicie oddałaś tę rozpaczliwą
potrzebę bilskości z ukochaną osobą.
Tak zawsze jest to swiatełko nadzei i uczuc...zawsze
gdzies ono sie znajdzie trzeba tylko wierzyc ,ze i dla
nas zaświeci...ladny wiersz...pełen uczuc...
Ciekawie skomponowany wiersz... przesłanie oczywiste -
bez miłości żyć się nie da...
Ciekawie napisane (chce zyc! Byc....) To sztuka czasem
wiedziec, czego sie chce i do czego sie dazy... Wiele
tesknoty w tym wierszu znajduje, wiele emocji.
Bardzo romantyczny wiersz, najbardziej podoba mi się
zakończenie: "...chcę żyć! Bądź pocałunkiem mojej
miłości."wiersz godny uwagi.