Świnka
Wielka przemądrzała Sowa
świnko, ach świnko
Chciałaś być mądra a w błocie się taplasz
chciałaś móc mówić a ryczysz okropnie
mi nawet na ciebie szkoda nóż brudzić
wróć gdzie twe miejsce i zagrzej się w
chlewie
chciałaś między ludzi lecz z odorem tu
przyszłaś
Świnko ach świnko
padnij na ryjek i proszę odpowiedz
nie utop się w gnoju swojego odbicia
gdybym mógł lustra potłukł bym wszystkie
byś więcej nie musiała grzechu oglądać
Nie ma miejsca w raju dla ciebie
robaki będziesz żarła jak swoje ambicje
idź teraz do knura może on cię pocieszy
lecz nie licz na miłość bo nie jest dla
ciebie
świnko ach świnko
świnko ach świnko
Komentarze (4)
Wierszyk kojarzy mi się z biskupstwem ;)
Świnie raczej kwiczą? ;)
Ta przemądrzała Sowa, to musi być niezła świnia, skoro
pozbawia świnkę prawa do miłości. Miłego dnia:)
Fajna, zabawna ironia
Szyja spuchnięta jak osia bania nic przegryźć się nie
da ani gadać odejdź już świnko kochana...skojarzyłam
to z chorobą..dobrych snów