Taka mała
Bo ja jestem, proszę pana, taka mała
jak okruszek, odrobinka, płatek róży.
Bardzo łatwo się w kieszonce zmieszczę
cała,
może będę mogła panu w czymś usłużyć...
Kiedy smutno czasem będzie – łzę osuszę,
aby uśmiech znów pojawił się na twarzy.
Będę szeptać, by zagłuszyć nocną ciszę,
najpiękniejsze między nami się wydarzy.
Dobry ze mnie też doradca finansowy,
mnożyć, dzielić, czy dodawać także
umiem.
Nie zawracaj papierkami sobie głowy,
kiedy czegoś, drogi panie, nie
rozumiesz.
Włóż mnie tylko malusieńką do kieszonki,
do tej prawej, gdzie finanse, banków
kody.
Ty się zgodzisz, jestem pewna - to nie
mrzonki,
że mnie hojnie za usługi wynagrodzisz.
Bo ja jestem, proszę pana, taka mała...
Komentarze (22)
Serdeczności... Tyle ciepła i przekory :)
:-) uśmiechnęłam się i przeczytałam z przyjemnością
:-)
Satyryczny, dobry wiersz.
:))
Super świetna satyra! A Panowie już wyjaśnili
dlaczego!
Pozdrawiam Autorkę i komentujących:)
na pewno znasz piosenkę Hemara...i na niej
bazowałaś....ładnie opisałaś jak ładna kobieta potrafi
do kieszeni wejść facetowi - dobre
W miedzywojniu - tekst do takiej malej ( bez ł)
napisał Marian Hemar. Proszę. Oto urywek:
"Jakaś jestem przy tobie taka mala...
Taka mala... to jej trik. To jej lep.
Proszę pana, niech się pan nie rozpala
Niech pan weźmie coś ciężkiego i w łeb!
Ona duża, proszę pana, ona krowa.
Czy pan słyszy, co w głosie mym łka?
Jeśli panu się jakaś mala podoba
Taka mala... proszę pana - to może ja?"
Pozdrawiam autorkę serdecznie.
P.p.
bardzo fajny, starannie napisany, dopieszczony
wiersz:) /mrzonki/,
pozdrawiam:)