Takie sobie limeryki 130
Mówili ludzie we wsi Izbice,
o smoku co jadł chętnie dziewice,
niczego zaś na deser.
A taki był koneser,
że wkrótce pożarł swoją smoczycę
Pewien emeryt, prawnik z Werony,
,,Dura lex sed lex’’ mówił do żony
i to nawet podczas seksu.
Dostał kufel z duraleksu,
bardzo jest teraz… zadowolony.
Zgrabna blondynka koło Kościana,
bardzo pragnęła być pokochana.
Gdy pan prócz obiecanek,
nie spełniał jej zachcianek,
dawała wtedy takiemu... bana.
Komentarze (18)
Wszystkie fajne. Z przyjemnością i uśmiechem czytałam.
Pozdrawiam serdecznie, udanego dnia:)
Fajne limeryki.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Ten duralex mi się przypomniał.
Mama kiedyś na urodziny dostała (teraz luminarc to
norma i nic luksusowego)
filiżąnki były. I Mama mówi, że można myć bez obaw nie
potłuką się jak spadnie.
No i wpadłam na pomysł żeby na podłogę- no i z 6
zostało się pięć.
A mi ścierką przez łeb.