Takie sobie limeryki 58
Chwalił teściową zięć z Pacanowa:
nie podsłucha i nie powie słowa.
Zazdrościli mu kobiety
za takie cenne zalety.
Lecz ona… była głucha niemowa.
Chłopek roztropek z dorzecza Warty,
wyzywa wciąż osła nie na żarty.
Ja cię jeszcze nauczę
tak krzyczy i go tłucze.
Osioł jest cierpliwy, chłop uparty…
Kiedyś pewien stary dżokej w Łomży,
uczył jazdy na koniu na lonży.
Gdy robota mu zbrzydła,
dorobił klaczy skrzydła.
Dziś na Pegazie nad miastem krąży.
Komentarze (22)
Jak zawsze warte poczytania ...pozdrawiam ciepło
Ostatni świetny!
Fajne, podoba mi się bardzo :-)
Maćku fajne ...
super- powiedziałabym nawet, że z polotem!!!
Super!
Fajne :)