To będzie dobry dzień
Otwieram oczy i patrzę w sufit.
Tak, tej nocy znów śniłeś mi się.
Byliśmy razem jak wtedy,
gdy pierwszy raz spotkałam Cię.
Odgarniam włosy, cóż, trzeba się
podnieść.
Do życia się budzi kolejny dzień.
Łykam tabletkę,powinnam zapomnieć,
lecz dzisiaj wspomnienie wzmaga się..
Chciałam wyrzucić Cię z serca,
nie myśleć już więcej,
jak wiele straciłam, wiem.
Miałam Cię chwilę tak blisko,
spieprzyłam to wszystko,
co mogło między nami być...
Widziałam Twą twarz i czułam Twój dotyk.
Przez chwilę byłeś naprawdę mój.
Co z tego mi dziś pozostało?
Ten wyrzut sumienia, ten tępy ból...
To mogło się udać i mogło rozkwitnąć,
lecz życie przeszłością męczące jest.
Przeglądam się w lustrze, poprawiam swój
wygląd.
Tak, to będzie dobry dzień...
na śmierć.
"Ty masz świat swój, w nim chcesz zostać, a ja w próżni ciągle tkwię..." K.K.
Komentarze (1)
Piękny wiersz , i dzięki za komcie :)