To my
Życie....to wszystko w nas i co nas otacza....
Nietchniete słowa,
nietkniete dłonie.
wszystko niczyje,
lecz czymś się czujemy.
Pogrążone,
w blokach samotności,
niechciane duszeczki
zabijają noc
ognikami zza okien.
Chcac zniszczyć
tą obłąkaną ciszę
i podroze
bez przebaczenia.
Pochłaniają nas szarości
świata którym jesteśmy,
lub stać się moglismy.
Pochowek dla żywego.
W oczach się kryje
bezdenna nienawisc,
czy przebaczenie?
Poszepty ulic
w zakamarkach egzystencji,
posepną zagadkę w nas kryją.
Oczyma ziemi jesteśmy
co strach zrodziły.
to my...stworzyliśmy chaos.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.