Traszka
Przeczytałam w pewnej fraszce
o krewniaczce żaby – traszce,
która brała za obrazę,
kiedy ktoś ją nazwał płazem
i mawiała w takich razach:
- Nie mam nic z wyglądu płaza,
wszak jaszczurki ogon noszę;
już nim macham, bardzo proszę!
Mam też grzebień na swym grzbiecie,
a grzebienia nie znajdziecie
wszak na plecach żadnej żaby.
Bocian rzekł : - Argument słaby.
W smaku przypominasz płaza.
To komplement, nie obraza.
autor
bajeczkadlasyneczka
Dodano: 2015-01-19 20:07:37
Ten wiersz przeczytano 2119 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
fajny wierszyk
pozdrawiam:)