Trwoga
Gdy prawie doszczętnie wyczyściła
szufladę,
dobrała się do kolejnej.
Zaroiło się od pożegnań w gronie
rówieśników.
Coraz częściej powracała myśl o dniu,
w którym wyciągnie rękę po mnie.
Zawieszona w próżni, drżąc ze strachu,
zazdrościłam ślepo wierzącym
punktu zaczepienia.
autor
krzemanka
Dodano: 2020-11-14 09:01:24
Ten wiersz przeczytano 2322 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
" Upewnij się, że żyjesz zanim umrzesz"...
Życie ze śmiercią w jednej idą parze,
ja już trzykrotnie z nią się spotykałem,
nie chciała więc nadal życiem się bawię,
choć Białej Damy zbytnio się nie bałem.
Nie bójmy się śmierci, ona uwalnia od bólu i
cierpienia. Już się cieszę ze spotkania i rozmowy z
Siłą Wyższą. Tematów podczas dyskusji na pewno nie
zabraknie. Może dlatego na razie mnie tam nie chcą?
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego, udanego weekendu
:)
nikt od niej nie ucieknie ale na razie
nie myślmy co będzie,
życzę miłego dnia:)
Dziękuję nowym gościom za komentarze. Miłej soboty
wszystkim:)
Póki żyjemy, to cieszmy się każdą chwilą. Śmierć
naszym żywotem decyduje. Pozdrawiam serdecznie:)
prawda, z wiarą łatwiej sie umiera (no, jeśli sumienie
czyte, w innym wypadku strach może się spotęgować))
Sugestywnie, bardzo.
Pozdrawiam :)
Na każdego kiedyś przyjdzie czas...nie znamy dnia i
godziny...cieszmy się tym, który nam pozostał w
zgodzie z samym sobą...
Pozdrawiam :)
Jak cytryna do końca wyciśnięta, to nie żal, jak ktoś
ją zabierze. Pozdrawiam
Dziękuję Dziewczyny za odniesienie się do przekazu.
Miłej soboty:)
końcówka jakże mi bliska.
Wymownie.
Wiara nie może być ślepa.
Religia to i owszem...
Ja się nie boję. Ale ja jestem areligijna :)
Pozdrawiam :)
Trzeba podejść do tego na spokojnie i aż tak się nie
bać.
Co ma być w tej mierze to będzie.
Pozdrawiam.