Twój czar i żar
a oto mój warsztatowy wiersz /erotyk/ - ośmiozgłoskowiec napisany brachykolonem Zajął IV na warsztatach w KPN
Twój czar i żar /brachykolon/
Choć chłód, jak lód - wśród szyb wciąż
tkwi,
lecz myśl, jak ptak znów mknie do chwil,
gdzie ty i ja - gdzie żar tkał noc
i dla nas grał, aż po sam świt.
Znów jest ta noc i znów nam gra.
Ten żar jest w nas i moc i czar.
Ty wiesz, ja wiem - dla nas ta noc,
więc bierz, co chcesz - ja też chcę
brać.
Twój czar mnie zwiódł - twój szept, to
mistrz
co gra, jak bard, że brak mi sił,
krew we mnie wrze, gdy żar twych ust
pnie się wciąż wzwyż - i gra, jak z nut.
Ach, co za czar - w nim moc i słód.
Gdzieś znikł mój wstyd, gdy grasz swój
song...
Ty drżysz, ja drżę - twój smyk się
spiął,
już mknie do wrót, gdzie kwiat i pąk...
Twój smyk, jak bard - wciąż gra i gra,
ach, co za rytm - w nim szał i czar.
Twój szept się wzmógł i żar twych ust
znów wpiął się pierś, aż brak mi tchu.
Ach co za noc i szał dwóch ciał.
By nie prysł czar i żar, co w nas,
weź go, jak kwiat i wpleć go w lód,
by mógł nam grać, jak bard co noc.
Ty wiesz, ja wiem, on jest jak skarb,
więc chroń go, chroń i nie daj skraść.
Ty-y. dn: 22. 02.2021 r..
/wanda w./
Komentarze (18)
Świetny wiersz.
Czytałam z podziwem dla formy i treści.
Pozdrawiam serdecznie :)
Za borthem. Wspominam często Wasze wspólne wiersze,
które były tak wzruszające. Serdecznie pozdrawiam.
Witaj, Wando :-)
Napisać, że znakomity, to mało :-)
Z wielkim podobaniem i uznaniem :-)
Pozdrawiam ciepło :-)