Twój zegar
zegary
odmierzają czas
w mroku
słychać tykanie
drży ziemia
o nią
uderza grad
tkwię w kałuży kłamstw
płomienie w kominku
tańczą złowrogo
za oknem świta
a ja nie umiem zasnąć
już dawno miał być
bezszelestnie
otwiera drzwi
to nie wiatr
znowu opowiada
te same bajki
a zegar cichutko
odmierza
wyjdź
twój czas
się skończył
Autor Waldi
autor
waldi1
Dodano: 2019-08-25 00:00:06
Ten wiersz przeczytano 661 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Miałem takiego znajomego, który - kiedy próbowałem się
z nim umówić mówił "Jak przyjdę, to będę". I nigdy się
nie spóźniał.