Tylko przyjaciel...
Co zrobiłam z życiem swym...?
Dlaczego cele znikły jak ognia dym...?
Kiedyś liczyła się psiaka pełna miska,
A ja przestałam jeździć do schroniska...
Teraz smutek ciągle ze złością,
Moje serce już nie jest wypełnione
radością...
W tym świecie łatwo jest się zagubić,
Tylko przyjaciel może pomóc się obudzić...
'Przyjaciele są jak ciche anioły... Podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać...'
Komentarze (3)
Wiesz karczoch... Nie każdy umie pisać wiersze z taką
perfekcją jak Ty... Ludzie w różny sposób chcą
wyrzucić to 'coś' z siebie... Raz rymami
częstochowskimi a raz nie...
Ale dzięki za komentarz, przynajmniej szczery ;)
Bez przyjaciela ani /ani/ rusz...Piekny wiersz.
Pozdrawiam
moim skromnym zdaniem - jeden wielki banał, rymowanka
częstochowska, do tego te "swym" i "moje serce"...
bleh.