Upojenie
Namiętność przez ciało jej przemawia
i siłę swą łukiem zaznacza.
Rzęs o policzki stukot,
z jękiem rozkoszy ciszę przebija.
Jej głos z piersi wydarty
niczym ptak z sieci puszczony,
leci, by uszu jego dosięgnąć,
by siłą swą panu miłość okazać.
On dotykiem oddechu
hołd jej kształtom oddaje.
Wzrokiem skrawek każdy ogarnia,
by pamięci nie umknęło piękno.
Miesiąc silniej lśnić zaczyna,
moc zespolenia ukazując kochankom.
Jedynie czas wzruszony zastygł,
oddając się sprawie do granic możliwości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.