Walc
Tańczę walca ze swoją miłością,
czuję dotyk jej lekki, jak mgła.
Ciepłe ciało przytula namiętnie,
nie wie o tym, że szczęścia mi brak.
Tańczę walca ze swoją miłością,
jakieś szmery dziwne słyszę z daleka.
Mój kochanek jest tylko w marzeniach,
woli ciszę zamiast mówić, że czeka.
Tańczę walca ze swoją miłością,
nawet parkiet już traci swą moc.
Serpentyny nad głową dygoczą,
takie smutne, jak ciemna jest noc.
Tańczę walca troszeczkę za szybko,
miłość głową porusza zbyt wolno.
Nie rozumie skąd żal nagle przyszedł,
może kochasz jak zwykle za mocno?
Tańczę walca resztkami nadziei,
serce chwyta się dźwięków rozpaczy.
Czemu życie jest takie koszmarne?
Kto powiedział, że przystań zobaczysz?
Komentarze (19)
Leciutko na palcach tańczysz z miłością walca, z
resztkami nadziei, że ten koszmar życia odmieni.
Proponuję przerzucić się na tango, ale już z innym
partnerem.
Walc jest piękny,walc porywa,walc wiruje.....tylko
czasem partner depcze po palcach....może zmiana
partnera....może walc wiedeński...może....
Walaca trzeba tanczyc w rytmie walca. Nie za szybko.
Tańcz dalej tego walca, zycie niejednokrotnie
zaskakuje pozytywnie a swą lekkością zapraszasz innych
do tańca.