was którzy
was którzy Polskę szarpiecie jak ochłap
z krwią na paznokciach gębami w grymasie
was którym Polska to ich knowań ołtarz
was samozwańczy fałszywi mesjasze
was coście żagiew płonącą w dom własny
cisnęli byle zatrzeć ślady zbrodni
bezwstydu pełnych obłudy i zdrady
was co wam miły blask na ostrzach noży
was którzy jadem plujecie jak węże
jak bestie wściekłe złe nienasycone
was którym kłamstwo pierwszym jest
orężem
Naród pod pręgierz postawi na koniec
już wam tam w piekle z którego
wyszliście
szykują miejsce w głębinach na ponów
pamięci waszej nikt nigdy pomnikiem
nie uczci kwieciem nie przykryje grobów
Komentarze (25)
ja za Mily... nie wierzę, że są Polakami, bardzo dobry
wiersz :)
Mocny przekaz skłaniający czytelnika do refleksji.
Pozdrawiam.
Marek
Wiersz dobry, ale na razie nic nie wskazuje, by Twoje
proroctwo miało szansę się spełnić.
Grzmiący wiersz. Miłej soboty:)
Za marcepani, te wszystkie wydarzenia oceni kiedyś
historia...
Prawdę mówiąc (właściwie pisząc) mam dość wchodzenia w
takie nastroje...
Tamci źli, my dobrzy... obłuda, fałsz - pogróżki... hm
- jakby to ująć - może by tak praca od podstaw? -
zacznijmy od siebie - inaczej spirala zła będzie
kosmiczna - jak stąd do księżyca i z powrotem - a
ojczyzna jedna... Co do wiersza - Czarku wiadomo -
cenię Twoje pióro! Miłego dnia i pogodnego ducha.
Wiersz wywoła pewnie dużo polemiki, ale jest tego
wart.BDB
Mocne!Nie chce się wierzyć że to się dzieje...
Pozdrawiam Czarku:*)
A miałam nadzieję, że po ostatnich wydarzeniach
wzrosła liczba ludzi przeciwnych ostremu wyrażaniu
poglądów politycznych. Z drugiej strony, niektórzy
wydają się nie zauważać rzeczywistości i całkiem
możliwe, że nie mają żadnych poglądów.
Nie wierzę, że ci co tak postępują są Polakami. Po
prostu nie wierzę.
Pozdrawiam Czarku