wersja poprawiona
ostrzeżenie - czytanie tego wiersza bez poprzedniego zubaża przekaz
motto:
"Kiedyś Budda i Ananda podróżowali razem i
natknęli się na kości zwierząt, które
leżały na ziemi, spalone do połowy. Budda
zaczął śpiewać. Ananda powiedział: "Buddo,
to są kości zwierząt, po co śpiewać dla
nich?" Budda powiedział: "Kiedyś te istoty
były moją matką i moim ojcem."
krótki list czyli "głowa pełna rzygowin"
Kochanie
dzisiaj dopiero ugotowałam kiełbasę z
twojej mamy
leżała taka zaślimaczona że żal się jej
robiło
mam nadzieję, że świadczy to o tym, że nie
jestem
jeszcze całkiem obdarta z uczuć do
czegoś
innego niż ja.
Oczywiście, żeby była jasność wiersz jest
interwencyjno-dydaktyczny
Komentarze (12)
Gdybym ja zjadła kiełbasę z mojego męża nie dożyłabym
jutra :)
Wersja niezła.ALE motto podoba mi się najbardziej:)
Przeczytałam ten i poprzedni, i aż się zdumiałam co
człowiek jest w stanie wymyślić: kiełbasę z mamy. Boże
Ty widzisz i nie grzmisz? Ale było ciekawie - nie
powiem...
Tytuł "wersja poprawiona" to nie znaczy, że jest to
ten sam wiersz tylko po poprawce - wykorzystałam tylko
dwie pierwsze zwrotki i zmieniła tylko"od twojej
matki" na " z twojej matki", a jaki osiągnęłam inny
przekaz. Ten wiersz jest inny. Odnoszę się w nim do
filozofii Buddy, który jest ojcem wiary w reikarnację.
Idąc tym tropem, jedząc przetwory z mięsa jemy swoich
przodków. ( może akurat mamy na obiad matkę).Tak
wywołanie obrzydzenia zorianno było w zamyśle, bo
korespondując z tą myślą Buddy nie da się inaczej. I
jeszcze jedno - n i e jestem w e g e t a r i a n k ą ,
ale może kiedyś... kto wie... I dziękuję wszystkim,
którzy zadali sobie trud zrozumienia co miałam do
przekazania.
Wersja pierwotna bardziej mi się podobała, ale to
kwestia gustu. Nikt nie powiedział że wiersze muszą
być li tylko romantyczne. Dla mnie twoja twórczość
odstaje bardzo od tej " bejowej", jesteś ponad.
Wyróżniasz się orginalnościa i siłą przekazu. Nie
można nie pamiętać twoich wierszy. Uważam że z
powodzeniem powinnaś być drukowana .
na pewno nie powinno się utożsamiać peela z autorem
wiersza :) bo niektórzy tak to właśnie odbierają. To
jest chyba bardziej na zasadzie przekory napisane,
niedosłownie należy to interpretować, a wywołanie
obrzydzenia chyba było w zamyśle? :) A ja bardzo lubię
autorkę za odwagę, różnorodność form i treści i
niepisanie "pod publiczkę" :)
Szkoda,ze nie znam poprzedniej wersji, pierwszy raz
mam wątpliwości . Stanowczo muszę tu wrócić.
uszanować uczucia innych... taki nasunął mi się
wniosek ,ale może się mylę
...zgadzam się, że wiersz jest interwencyjny, bo
wywarł na mnie wpływ i dalej wywiera i wiem, że nie
można nadużywać "powinno się", każdy ma swoje
"powinno" nawet jeśli miało by dotyczyć
reinkarnacji... pozdrawiam, no niesamowity wiersz
(poprzedni a i to wyjaśnienie - ta mnogość przemyśleń
moich z nim związanych), pozdrawiam.
NIE PRZEKONAŁAŚ MNIE TYMI WIERSZAMI(PIERWSZĄ WERSJĘ
TEŻ CZYTAŁEM ) I WŁAŚNIE "NIESZUFLADĄ "PRZESYCONE A
MOŻE PRZEŻ TO MNIE NIE PRZEKONAŁAŚ ŻE JESTEM KUCHARZEM
Z ZAWODU...(ANI NA TAK ANI NA NIE) CHOĆ WIERSZ NIEZŁY
W PRZEKAZIE
-------------:/---------------
no, nie powiem, całkiem niezłe.