Wieczorne gdybanie
Ponieważ rzadko wstawiam wiersze dwa w jednym - wiersz przed wizytą w Chorzowie i po...
Na Górnym Śląsku, nad rzeką Rawą
jest miasto Chorzów, tak mi mawiano.
Po mapie jeżdżę dziś jak szalona,
szukam połączeń, zmęczona konam.
To dość daleko z centralnej Polski,
lecz swoją podróż pragnę wnet odbyć.
Pewnie zobaczę na własne oczy
to, co się śniło przez wiele nocy.
Wiem o kopalniach i wiem o hutach,
o skamielinach, węglu i kruszcach,
lecz jak żyje miasto, czym mnie zachwyci
powiem gdy przejdę się po ulicy.
Może powstaną kolejne wiersze,
może poeci otworzą serce,
może rozdzwonią się nam kościoły
i miastem przejdą same anioły?
Za dużo gdybań na jeden wieczór,
pora poszukać dzisiaj adresu,
zjawię się w mieście gdy kur zapieje,
i przyjdzie wiosna w duszy i ciele.
10.09.2018
...............
Chorzów 2018
O Chorzowie wiatr szeleści
i zachwala to i owo,
z chęcią niesie dobre wieści
by zakręcić z nieznajomą.
Czasem szepnie o górnikach
i kopalniach bez przyszłości,
trudnych rozmów nie unika,
choć się pewnie wielce złości.
Mam za sobą krótki wypad
na plenery literackie,
każda chwila była miła
i spełniła wiele marzeń.
Czy podoba mi się miasto?
Czy podoba się kraina?
Trudna sprawa – powiem jasno,
płuca nieźle zadymiłam.
Śląsk wyczują nasze zmysły
po zapachu, jaki niesie,
lecz być może, w czasie przyszłym
dym nie będzie już przekleństwem.
Na ulicach – tak jak wszędzie,
można szukać pełni wrażeń,
jest inaczej, ale pięknie,
nawet gdy nam słońce gaśnie.
Może kiedyś tam powrócę,
może kiedyś coś zanucę,
teraz mówię – Do widzenia,
niech się kręci nadal Ziemia.
23.10.2018
Komentarze (53)
Witaj Mario
Dzisiejszy Chorzów w porównaniu
chociażby z latami siedemdziesiątymi,
to oaza czystości. Niegdyś na
obrzeżach Chorzowa były plantacje
kapusty, która świetnie rosła
w ziemi z azotem wytwarzanym
przez Zakład Azotowy. Krążyła
nawet anegdota, że ową kapustę
można było używać jako lampy
ogrodowe, bo ponoć w nocy świeciła.
Moc pozdrowień.
Pięknie.
Pozdrawiam
Przeżyliśmy piękne chwile i te podczas czytania swoich
wierszy i te przy wspólnym stole...kto nie był, nie
zrozumie tamtego klimatu...
pozdrawiam serdecznie...Chorzów górą!
Wspaniale Mariolu,dziękuję Wam obu Super
siostrzyczki.Mariolu sprawdź u Basi ten
Tomik,pozdrawiam przez tiul wspomnień :)
kolejny wiersz o Ślaskiej Ziemi przeczytałem z
przyjemnością
wspominamy wszyscy nasze chwile i wspólnie spędzany
czas
serdeczności
Niech się kręci wkoło Ziemia.
I oby spokojnie bez gwałtu i wstrząsów.
Bylas, widziala, ocenilas, juz nie bedzisz musiala o
Chorzowie czytac, poozdrawiam.
Śląsk ok, wiersz mi się podoba,pozdrawiam :)
Nigdy nie chciałem mieszkać w dużej miejscowości, od
urodzenia mieszkam w miasteczku około 15-18 tysięcy
mieszkańców i jestem szczęśliwy.
O śląskich zanieczyszczonych pyłem, dymem nie chcę
wspominać, mieszkańcom mogę tylko współczuć.
Odnośnie Twoich wierszy, obydwa bardzo fajne.
Pozdrawiam. Miłego dnia :)
Czasami miło jest tak sobie pogdybać.
Wiersz rozbudza wyobraźnię owym śląskim miastem.
Pozdrawiam.
Marek
każda miejscowość, mała czy duża, ma swój
niepowtarzalny urok ale jak napisał Angel Boy, są
miejsca, do których chcielibyśmy częściej, niż zwykle
powracać
piękny wiersz
cieplutko pozdrawiam :)
Pięknie napisane pochwalne wiersze... pozdrawiam :)
Są miejsca i ludzie do których chce się wracać :)
Pozdrawiam serdecznie +++
waldi ja raczej też, toć to moje dawne strony, ale
nigdy nic nie wiadomo...
pozdrawiam wszystkich ze Szpiegowa:)
ach ten Chorzów, co za inspiracja dla poetów :-)